Dzień Chopinowski w SCK • Aktualności • Urząd Miasta w Siemianowicach Śląskich

1 marca przypadła 210 rocznica urodzin Fryderyka Chopina. Z tej okazji Siemianowickie Centrum Kultury zorganizowało DZIEŃ CHOPINOWSKI.

Najmłodszych zaprosiliśmy przed południem do Parku Tradycji na przedstawienie „Scena dla Szopena” w wykonaniu  Teatru Lalek Marka Żyły. Dzieci – w oczekiwaniu na przyjazd Fryderyka Chopina – mogły poznać krótką charakterystykę muzyki. Uczestniczyły   w operze, wsłuchały się we fragmenty utworów Stanisława Moniuszki, rycerzy z bitwy pod Grunwaldem, a pomiędzy scenami pianista Michał Mazanek grał utwory Chopina. W ciekawy sposób artyści – za pomocą kilku aranżacji piosenki „Wlazł kotek na płotek” - przybliżyli dzieciom muzykę Mozarta i Bacha.

Po południu również w Parku Tradycji całe rodziny mogły wziąć udział w grze fabularnej "I like Chopin". Drużyny uczestniczące w zabawie spotykały poetę fortepianu na końcu jego ziemskiego życia. Za sprawą magicznych sztuczek, uczestnicy wraz z głównymi bohaterami, wśród których były siostry mistrza, jego ukochana a nawet Cyprian Kamil Norwid, przenieśli się do 2020 roku w poszukiwaniu lekarstwa dla Fryderyka. Jak się szybko okazało, nawet nie dla jednego Fryderyka, ale dla pięciu. Wszyscy grali, rymowali, recytowali, skakali, śpiewali – robili wszystko podczas swoich zadań, aby pomóc znaleźć lekarstwo. Cały czas największym utrudnieniem były powracające, rozlegające się po całym budynku dźwięki niejakiego Zenona. Całe szczęście graczom udało się w końcu znaleźć i podać lek.

Nie zabrakło klasycznego wykonania dzieł Chopina. Po południu – w Willi Fitznera uczniowie Szkoły Artystycznej „Muzyczne Siemianowice” zagrali najbardziej rozpoznawalne dzieła „poety fortepianu”.

Na zakończenie Dnia Chopinowskiego, w Parku Tradycji odbył się koncert wyjątkowy. Wystąpił Patryk Filipowicz, który jako pierwszy w Polsce opracował wybrane dzieła Chopina na gitarę akustyczną techniką fingerstyle. Jako, że gitara akustyczna bardzo różni się od fortepianu, muzyka Chopina zabrzmiała zupełnie inaczej a wręcz odkrywczo. To był piękny koncert nawet dla tych, którzy uważają, że muzykę naszego największego kompozytora należy odwzorowywać jedynie na fortepianie, czyli tradycyjnie. Patryk Filipowicz udowodnił jednak, że Fryderyk Chopin był uniwersalnym twórcą, o czym pewnie sam Chopin nie wiedział.