Cztery wózki – pięć lat?
W nocy z środy na czwartek policjanci zauważyli kobietę kroczącą ulicą Świerczewskiego i pchającą cztery sklepowe wózki. Szybko okazało się, że 52-latka ukradła je z pobliskiego sklepu. W efekcie została zatrzymana i trafiła do policyjnego aresztu. Badanie stanu trzeźwości wykazało w jej organizmie ponad półtora promila alkoholu. Po wytrzeźwieniu ma stanąć przed obliczem prokuratora. Za przywłaszczenie sobie owych wózków, których wartość szacowana jest na 800 zł, grozi jej do pięciu lat więzienia.
Kto wie, może udałoby się tej pani nieco zmniejszyć wymiar kary, jeśli przekona prokuratora, że była przekonana iż „uprowadziła” tylko jeden wózek, a to, że było ich cztery złożyła na karb „ dwojenia, trojenia się w oczach” na skutek promili…