Adam Cebula: "Posiadam wiedzę i doświadczenie"
Z przewodniczącym Rady Miasta, kandydatem na prezydenta z ramienia SLD, Adamem Cebulą, rozmawia Wojciech Kempa.
- Dlaczego zdecydował się Pan kandydować na prezydenta i dlaczego akurat z ramienia SLD?
- Jestem członkiem SLD, a do tego jestem zwolennikiem realizacji działań, także na szczeblu lokalnym, poprzez partie polityczne. A dlaczego zdecydowałem się kandydować na prezydenta? Po pierwsze dlatego, że jestem już radnym prawie trzy kadencje, do tego pełniłem funkcję przewodniczącego Rady Miasta. Posiadam więc wiedzę i doświadczenie. Z drugiej strony nie jestem pracownikiem Urzędu Miasta i mam nowe, świeże spojrzenie na pewne sprawy.
- Prezydent Jacek Guzy przedstawił swój program. Jego założenia prezentował on zresztą już wcześniej na sesji Rady Miasta. Jak go Pan ocenia. Z czym się Pan utożsamia, a co by Pan w nim zmienił?
- Propozycja przedstawiona przez Pana Prezydenta jest bardzo ciekawa. Walka o te środki unijne odbędzie się w sejmiku województwa, gdzie liczę na to, że SLD będzie silnie reprezentowany. Uważam, że większy nacisk należy położyć na wsparcie już istniejących firm. Tu mówimy o otwartych drzwiach. Chodzi o to, żeby przedsiębiorcy mogli zgłaszać się ze swoimi problemami. Pamiętajmy, że firmy to miejsca pracy dla mieszkańców, a także wpływy do budżetu. Pieniądze unijne powinny w większym stopniu zachęcać inwestorów do przybywania do Siemianowic. Mam tu na myśli drogi, kanalizację deszczową i uzbrajanie terenów pod inwestycję.
- Ale w zasadzie te właśnie kwestie znalazły się w programie przedstawionym przez prezydenta Guzego...
- Ważnym tematem, na który należy położyć nacisk, jest kanalizacja deszczowa. Z przepisów unijnych wynika, że jeśli tego nie zrobimy, to mogą nas czekać podwyżki cen wody i ścieków, poza tym więcej uwagi należy poświęcić stanowi już istniejących dróg.
- W trakcie briefingu prasowego powiedział Pan, iż jest Pan otwarty na współpracę z każdym, komu leży na sercu dobro miasta, a nadto podkreślił Pan, iż dobrze układała się Panu współpraca z prezydentem Guzym. Czy mógłby Pan to teraz rozwinąć?
- Tak jak powiedziałem podczas briefingu, jest to bardzo ważna kadencja, bo po raz ostatni będą do wydania tak duże pieniądze unijne. Niezależnie od tego, jaki będzie werdykt wyborców, uważam, że ugrupowania, które znajdą się w Radzie, i osoba, która będzie pełniła funkcję prezydenta, będą musiały ze sobą współpracować aby nie zmarnować nadarzającej się szansy. W uzupełnieniu dodam jeszcze, że poza kwestiami gospodarczymi, ważny jest dla mnie człowiek, warunki jego życia, odpoczynku... Stąd tak wiele miejsca poświęcamy temu w naszym programie.