Skuteczna akcja ratunkowa na drodze
W miniony wtorek, po godzinie 8 rano, przechodzień zauważył, że przy rondku, u zbiegu ulic Pułaskiego i ul. Damrota, wywrócił się jadący na skuterze mężczyzna i leży nie dając znaków życia.
Wiadomość trafiła do strażaków - właśnie skończył się dyżur jednej zmiany, druga-która rozpoczynała służbę, od razu musiała wyjechać do pożaru.
Wychodzący już do swoich domów strażacy- asp. Krystian Opiłka; kpt. Paweł Muchla, st. asp. Ireneusz Kosendarski i st. kpt. Damian Jarosz pobiegli na miejsce zdarzenia i w oczekiwaniu na pogotowie ratunkowe, które, jak się okazało, musiało dojechać z Katowic, natychmiast podjęli akcję resuscytacyjną. Do nich dołączyli wkrótce odbywający szkolenie w stacji pogotowia ratunkowego ratownicy medyczni, którzy zabrali ze sobą defibrylator. Zanim dojechała karetka, krążenie u chorego mężczyzny zostało przywrócone.
Wielką satysfakcją dla wszystkich ratujących życie była wieść, którą przekazała im, spiesząca z podziękowaniami, żona mężczyzny: jej mąż czuje się już dobrze, jednak w opinii lekarza, bez pomocy, jaką udzielono przed przyjazdem karetki, człowiek ten nie miałby szansy na przeżycie.